Prawdziwe derby Podlasia. Bestios Białystok - SPR Nowe Piekuty
W sobotni wieczór w Białymstoku miejscowy Bestios podejmował SPR Nowe Piekuty. O wyniku bardzo wyrównanego spotkania zadecydowały dopiero rzuty karne. W drużynie SPR Nowe Piekuty zadebiutowało dwóch nowych zawodników – Jakub Bartosiak i Arkadiusz Gumieniak.
Już pierwsze minuty tego spotkania pokazały, że będzie to bardzo wyrównana i zacięta rywalizacjia Dopiero po bramkach Marcina Piekutowskiego i Mateusza Krassowskiego SPR wyszedł na prowadzenie (5:3). Następnie drużyna Norberta Marksa popełniła kilka błędów, dzięki czemu gospodarze mogli wyrównać wynik. W kolejnych minutach gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce emocje były tak silne, że kilku zawodników otrzymało dwuminutowe wykluczenia. Po pierwszych trzydziestu minutach na tablicy wyników widniał remis (13:13).
W drugą połowę lepiej weszli nowopiekuccy szczypiorniści. Bardzo dobrą zmianę dał Rafał Kostro, który po wejściu dwukrotnie umieścił piłkę w siatce, a dodatkowo bardzo dobrze grał w obronie. Skuteczność poprawił także Karol Pruszyński. Równie dobrą formę w ataku prezentowali Mateusz Puchalski i Damian Kowalczuk. W obronie mogliśmy zobaczyć ostrą, męską grę. W związku z tym sędziowie nie zwlekali z karami. W tym meczu aż trzech zawodników obejrzało czerwony kartonik. Wykluczeni z meczu zostali Jakub Bartosiak, Mateusz Kulesza oraz Patrycjusz Jaskurzyński. Ostatnie pięć minut meczu to pokaz niesamowitej walki po obu stronach boiska. Zarówno Bestios, jak i SPR mieli chrapkę na trzy punkty. Wydawać by się mogło, że trafią one do gospodarzy, ale przeszkodził im w tym Marcin Piekutowski, który w ostatnich sekundach zdołał doprowadzić do remisu.
O podziale punktów zadecydowały rzuty karne. Odbyły się aż dwie pełne serie rzutów, po których wciąż nie wyłoniono zwycięzcy meczu. Dopiero w trzeciej części Bestios mógł celebrować zwycięstwo.
Warto zwrócić uwagę, że w drużynie SPR Nowe Piekuty zadebiutowali nowi zawodnicy – Jakub Bartosiak i Arkadiusz Gumieniak. Obaj zagrali solidne zawody i w dużej mierze przyczynili się do zdobytego jednego punktu. Dodatkowo nie można pominąć fenomenalnej gry bramkarza SPR-u – Adriana Niemyjskiego, który zachwycał swoimi interwencjami nie tylko w trakcie meczu, ale również w trakcie konkursu rzutów karnych.
- Mecze z Bestiosem nie należą do łatwych spotkań. Są to derby Podlasia, gdzie wszystko może się zdarzyć. W sobotę było dosłownie wszystko - piękne akcje, skuteczne obrony, zacięta rywalizacja, a na koniec konkurs rzutów karnych. Myślę, że kibice nie mogli narzekać. Nasza drużyna dała z siebie wszystko – powiedział Kamil Pruszyński. - Bardzo fajnie w mecz weszli nowi zawodnicy. Cieszymy się, że Arek i Kuba są z nami. Wnoszą do naszego zespołu dużo doświadczenia, co dało się zauważyć już w meczu z Bestiosem – dodał.
Bestios Białystok – SPR Nowe Piekuty 24:24 (13:13) // karne 7:6
Bestios: Płoński Łukasz (2), Jabłoński Szymon (1), Stec Wojciech (2), Dyśko Paweł, Jaskurzyński Patrycjusz (1), Gawza Adam (1), Puchalski Mateusz (10), Kowalczuk Damian (7), Owczarczuk Hubert
SPR: Kulesza Mateusz, Krassowski Mateusz (2), Piekutowski Marcin (5), Werpachowski Dawid (4), Pruszyński Karol (6), Kostro Rafał (2), Bartosiak Jakub (1), Kostro Adrian (1), Gumieniak Arkadiusz, Niemyjski Adrian, Pruszyński Kamil (3)
(op. i fot. SPR Nowe Piekuty)